Choćbym nie wiem jak planowała każdą swoją wyprawę, to nie uniknę
konfrontacji z rzeczywistością i koniecznością przystosowania się do niej.
Zgodnie z planem miałam podchodzić wzdłuż kolejki, celem zdobycia lepszej
aklimatyzacji. Po zasłuchaniu tutejszych ludzi, zweryfikowaniu sytuacji i
skrupulatnej obserwacji kilku podejrzanych typów ( nawet miejscowi mieli
problem z określeniem ich nacji), przestało mi się chcieć samotnych noclegów w niższych
partiach gór. :(. Postanowiłam wjechać kolejką. Z polany Azau ruszają dwie
kolejki linowe. Jedna nowa ( 600 Rupli) a druga już trochę bardziej
wyeksploatowana ( 400 Rupli). Mnie udało się wjechać za free razem z tutejsza służba
górska (taki nasz odpowiednik polskiego GOPR-u)
Do Priuta, na wysokość (4100mnpm) trzeba już podreptać samemu . Bardziej wygodni podjeżdżają ratrakiem.
W Priucie namiot można rozbić przy starym schronisku (lewa strona). Trochę powyżej są tez kontenery noclegowe. Namiot z tego co wiem można rozbić tez wewnątrz starego schroniska. Po prawej stronie są kontenery/baraki tutejszego GOPR-u a tuż za nimi istnieje możliwość rozbicia namiotu miedzy skalami.
Tak też zrobiłam. Rozbiłam namiot, wydawałoby się, w cichym osłoniętym od wiatru miejscu. Wydawałoby się ……
Do Priuta, na wysokość (4100mnpm) trzeba już podreptać samemu . Bardziej wygodni podjeżdżają ratrakiem.
W Priucie namiot można rozbić przy starym schronisku (lewa strona). Trochę powyżej są tez kontenery noclegowe. Namiot z tego co wiem można rozbić tez wewnątrz starego schroniska. Po prawej stronie są kontenery/baraki tutejszego GOPR-u a tuż za nimi istnieje możliwość rozbicia namiotu miedzy skalami.
Tak też zrobiłam. Rozbiłam namiot, wydawałoby się, w cichym osłoniętym od wiatru miejscu. Wydawałoby się ……
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz